Nowe fotki w dziale GALERIA
Rozpoczęliśmy leczenie przed zimą.
Po przeglądzie okazało się, że w ulach znajduje się dosyć obficie najbardziej nieznośny pasożyt pszczeli: Waroza. Przez zimą zaczęliśmy więc wstępne leczenie. W kilku ulach paski, w pozostałych poddymianie. Plany są takie, by całość wykonać w 4 seriach w odstępie co około 7 dni. Planowany maksymalny termin zakończenia około 25 września.
Ten sezon był bardzo udany, szczególnie pierwszy jego okres. Wszystkie rodziny pszczele przetrwały. Niewątpliwie sporą zasługą ma stosowanie jak najmniejszej ilości sztucznych dodatków. Do podkarmiania na zimę używamy jedynie sprawdzonego preparatu. Jednocześnie, jeśli zachodzi potrzeba spreparowania syropu cukrowego, również mamy go z pewnego źródła. Nie jest to chiński cukier, zawierający imidakloprid, pozostałość po pestycydach, które mają niszczący wpływ na przewód pokarmowy i układ nerwowy pszczół (generalnie owadów). Środek ten wykryto jakiś czas temu w cukrze z importu. W naszym rejonie również spadło ostatnio sporo rodzin, właśnie po podkarmianiu cukrem z importu. Warto przeczytać o tym m.in. w artykule w Naszym Dzienniku
Jak podaje portal Gazeta Prawna, Trybunał UE zajął jasne stanowisko w sprawie miodu skażonego pyłkami pochodzącymi z upraw GMO, jakie wykryto w miodzie jednego z niemieckich pszczelarzy. A co rzeczono ? A to mianowicie, że miód, w którym wykryto pyłki z roślin GMO nie może być sprzedawany bez specjalnego zezwolenia
Darz Miód !!
Witajcie. Ta strona powstała, by pokazać pasję mojego ojca, Ryszarda Woszuka - pszczelarstwo. Pasieka, jaką rozwinął przez ostatnie 5 lat od zera, liczy obecnie 21 uli. Pasją tą zaraził go jego ojciec, mój dziadek, który miał w swoim obejściu ponad 100 pni. Zapraszam, zapewniam, że świat pszczół jest dużo bardziej niezwykły niż nam się wydaje.
Wszechświat obok nas
Na codzień, żyjąc w miastach nie zauważamy co się dokoła nas dzieje. Ale wystarczy przystanąć na moment, schylić się, a ujrzymy świat, o jakiego istnieniu nie zdawaliśmy sobie sprawy, świat, dziki któremu mamy co jeść, dzięki któremu nie musimy zatrudniać ludzi do zapylania roślin, świat, który żyje własnym życiem, i który postaram się tu trochę przybliżyć.
Szlachetne zdrowie
Dla każdego człowieka najważniejszą rzeczą jest cieszyć się dobrym zdrowiem. Kiedy składamy naszym bliskim życzenia, pierwszym zawsze jest życzenie zdrowia. Niestety współczesny świat, rozpędzony niczym pociąg ekspresowy coraz częściej sprawia, że utrzymanie dobrego stanu zdrowia jest niezwykle trudne. Przeciętny człowiek na codzień nie myśli o tym, jak ważne jest dbanie o ten dar, jaki otrzymaliżmy od Boga, póki go nie straci. Jakże aktualne są słowa Jana Kochanowskiego "Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się popsujesz"... Szalony tryb życia, nieregularne i bardzo ubogie w składniki odżywcze posiłki, półprodukty modyfikowane genetycznie, faszerowane chamią i dodatkowo zniszczone termicznie wręcz uniemożliwiają nam ludziom utrzymanie dobrego stanu zdrowia. I nawet przy dobrych chęciach, taki stan rzeczy w połączeniu ze stresem, siedzącą pracą, brakiem ruchu sprawiają, że zdrowie jako najwyższa wartość zaczyna być towarem deficytowym.
Jasno widać, że zabiegani tracimy coś, czego nasi dziadkowie mieli pod dostatkiem. Co więcej, to coś tracimy bezpowrotnie, ponieważ każdy dzień, który marnotrawimy na zadowalanie się czymś, co przez naszych przodków uznane zostało by za nic nie warty śmieć, to dzień, który poświęcamy nie na dziękowanie za ten dar, ale konsekwentne jego odrzucanie. System opieki zdrowotnej został stworzony właśnie dla takich ludzi jak my. W momencie, gdy zniszczymy nasze zdrowie, połyka on nas bezpowrotnie. Starzy ludzie mają takie powiedzenie: "nie idź do lekarza, bo cię już ze swoich rąk nie wypuści". I jest w tym wiele z prawdy. We współczesnej zachodniej medycynie panaceum na wszystko jest pigułka, poprawiająca stan jednego organu a niszcząca kilka innych, zapewniając stały dopływ gotówki producentom tych leków. Kiedy więc już wpadniemy w ten system, niszczą nas nieprzetestowane specyfiki, a przede wszystkim ignorancja nasza i wielu lekarzy, którzy w ostatnich dziesięcioleciach odrzucili wiedzę z zakresu medycyny naturalnej. Coś co ochraniało nas przez wieki zostało zastąpione chemicznym substytutem, z natury swej niedoskonałym, a przetestowanym jedynie na papierze, który jak wiadomo "zniesie wszystko". Straciliśmy szacunek dla naszego zdrowia, dla wiedzy naszych przodków, dla nas samych. Dlatego powstała ta strona. Aby pokazać, że niewielkim nakładem środków możemy zacząć dbać o własne zdrowie, w czym pomocny okazują się naturalne produkty pszczele, które również zostaną tu przybliżone.
A w kontekście produktów pszczelich warto przypomnieć słowa Alberta Einsteina: "Jeśli zginą pszczoły, ludzkości pozostanie najwyżej 4 lata życia"
|